15 marca 2015

Rodzinka w komplecie.

Dokładnie siódmego marca (sobota) wraz z rodzicami pojechaliśmy po naszą małą pociechę.
Pogoda niezbyt nam dopisywała, humory także nie były najlepsze, jednak przełamaliśmy się myśląc o tym, że już niedługo będziemy jechać tym samym autem i tą samą drogą (tyle, że powrotną) z małym psiakiem.
Po odwiedzeniu hodowli i sześciu godzinach spędzonych w samochodzie dojechaliśmy do domu.
Naszego prawdziwego, stałego domu.
Na początku mała piszczała oraz wąchała wszystko i wszystkich... - tak wyglądały pierwsze dni spędzone z naszą psiną.
Pierwsze trzy noce były dość niespokojne, ponieważ było trzeba wstawać o piątej lub szóstej rano i wychodzić na dwór aby maleństwo załatwiło swoje potrzeby.
Jednak dziś, po dziewięciu dniach spędzonych z Ruby mogę śmiało przyznać, iż jest ona bardzo rozbrykanym, towarzyskim i ciekawskim, ale także pojętnym szczenięciem.
Oczywiście życie nie jest usłane laurami toteż zdarzały się rozmaite niespodzianki typu zepsuta zabawka po zaledwie dwóch dniach jej użytkowania czy załatwienie się w domu.
Takie niepożądane zachowania staramy się eliminować oraz im zapobiegać, ale wiadomo, że nie zawsze wszystko się udaje.
Muszę przyznać...
Jest ciężko!
Jednak sądzę, iż opieka nad takim pieskiem będzie dla mnie przygodą, a za razem cenną lekcją, która z pewnością nie odejdzie w niepamięć.
Ponieważ post jest już i tak spóźniony stwierdziłam, że napiszę go jeszcze dziś i dodam starsze zdjęcia od hodowczyni, bo to jednak zawsze coś... :)
Więcej o mojej małej psinie znajdziecie w zakładce Ruby.
Zapraszam do obejrzenia paru zdjęć, które znajdują się poniżej.


Kariera FCI

Kariera FCI

Kariera FCI (braciszek w tle)



Dziękuję za przeczytanie, pozdrawiamy! :)
Gosia & Ruby




15 komentarzy:

  1. Jeju ale Ruby jest sliczna! *o* no to czrkamy na kolejne postyvjak tam szczenior!:D

    Pozdrawiamy
    Laura&Shira

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna Psinka :)! Ech, pamiętam jak to u nas było, pierwszej nocy moja babcia do suni wstawała i ją utulała, żeby zasnęła, ale druga, trzecia i wszystkie następne noce były już bez najmniejszego problemu. A pierwszy spacerek wystarczał ok. 10:00. Jednak w ciągu dnia Daisy spędzała czas tylko w przedpokoju, gdzie miała wyłożoną folię, bo ciągle zdarzało jej się siknąć :D.
    Czekamy na kolejne posty, jak ja kocham spanielki!

    Pozdrawiamy E&D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo. :)
      Tak to już jest ze szczeniaczkami, w końcu to dzieci! :D

      Usuń
  3. Ooo jaki słodziak! Aż przypomniały mi się czasy kiedy Abi była takim małym, puszystym szczeniaczkiem :)
    Początki zawsze są trudne, potem będzie już tylko lepiej. Będę tu zaglądać i podpatrywać jak mała rośnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój rudzielec kochany :D <3
    Gosia życzymy z Draco sukcesów w sporcie jak i na ringu ale przede wszystkim w wychowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodziak! Fajnie, że już u Ciebie jest. Pamiętam jak moja Sunia była takim samym małym berbeciem :D.

    H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również się cieszę.
    Teraz, po prawie dwóch tygodniach z Małą wydaje mi się, że troszkę podrosła i wydoroślała od czasu kiedy widziałam ją po raz pierwszy.
    Ah...
    Jak ten czas szybko leci...

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog, będziemy wchodzić :)
    Pozdrawiamy!
    http://codziennebeagle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, zostałaś nominowana do Libster Blog Award więcej informacji http://psiepytania.blogspot.com/2015/05/lba-po-raz-trzeci.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Ruby jest przepięknym pieskiem! :)
    Pozdrawiamy, czekamy na nowy post! :)
    http://codziennebeagle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, Mollcia również! ♥
      Nowy post pojawi się prawdopodobnie dziś lub jutro, także długo nie musicie czekać. :D

      Usuń