Witajcie Nasi Drodzy Czytelnicy!
Wbrew pozorom zarówno ja, jak i Ruby żyjemy i jesteśmy w całości, bez obaw. :D
Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę, że nie pisałam i nie zaglądałam tu długo, aż za długo i również mam nadzieję, że w najbliższym czasie już się to nie powtórzy.
Czynników wpływających na tak długą przerwę było na prawdę wiele.
Co prawda na chwilę obecną ciężko jest mi się odnaleźć w internecie, po tak długiej przerwie, ale jakoś to będzie.
Za całą zaistniałą sytuację przepraszam Was wszystkich z całej siły i tak już powyżej napisałam, mam nadzieję, że w najbliższym czasie już do tego nie dojdzie.
Co nowego?
Wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeele rzeczy!
Przez te ponad 3 miesiące, od kiedy Ruby mieszka ze mną o wiele bardziej wykreował się jej charakter.
Rzecz jasna nie przeczę temu, że jeszcze coś ulegnie zmianie w jej zachowaniu, gdyż ma ona zaledwie 5,5 miesięcy gdyby nic się nie działo byłoby to niezgodne z naturą.
Zauważyłam u Rubinki różne rzeczy, które należy całkowicie ,, wywalić z życiowego grafiku'' oraz takie, które są jak najbardziej pożądane.
Również niezmiernie cieszy mnie to, iż pomimo, ze jakiś czas temu malutkiego spanielowego uszka uczepił się kleszcz to bez problemu udało się go szybko wyjąć oraz, że w związku z tym nic się jej nie stało.
Na moje oko mała rośnie prawidłowo, a także, że jak na razie nie złapały (i nie złapią!) jej żadne choróbska.
Przez ten czas Ruby nauczyła się paru nowych sztuczek i komend, zachowań i ograniczania emocji.
Jeszcze jakiś czas temu mogłam szczerze przyznać, że gdy uczę ją sztuczek bądź komend często nie zwraca na mnie uwagi, myśląc o niebieskich migdałach, czyli prościej mówiąc ignoruje mnie.
Teraz z przyjemnością muszę stwierdzić, ze w porównaniu z tym, co było kiedyś jest duuuży postęp, choć idealnie nadal nie jest. :)
Dalsze plany
Jak już zapewne każdy zdążył się domyślić niebawem zaczną się wakacje.
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie są to doprawdy bardzo upragnione, wyjątkowo długo wyczekiwane, szczegółowo planowane i co najważniejsze pierwsze wakacje, które spędzę z moim własnym psem! ♥
Któregoś niezbyt pogodnego oraz niezbyt przyjemnego dnia błogo rozmyślając o beztroskich, fantastycznych i udanych wakacjach miałam w głowie wizję niemalże idealnych wakacji.
Piękna, słoneczna pogoda, chwila relaksu, czas, kiedy na prawdę nie należy myślę o niczym (bynajmniej zbędnym), nie zważając na rachubę czasu hasanie po łąkach pełnych polnych kwiatów, długie oraz wyczerpujące (ale jakże przydatne!) spacery z dobrze ułożoną Ruby i całą (najbliższą) rodzinką, pływanie w jeziorze, idealne zdjęcia...
Doprawdy długo mogłabym wymieniać tego typu wręcz idealne momenty, ale obecnie czas nas goni.
W końcu mamy tylko 2 miesiące swobodnego wykorzystania, po czym kolejne 10 miesięcy spędzimy za murami jakże nielubianej i nudnej szkoły czy też pracy.
Toteż w tym roku postanawiam wziąć się w garść i wykorzystywać dosłownie każdy dzień wakacji tak, abym niczego nie żałowała i cieszyła się pełnią życia.
Oczywiście to samo mam zamiar zafundować Rubince w rozszerzonym wymiarze. :)
Zatem bierzemy się ostro do roboty.
Począwszy od na pierwszy rzut oka banalnych komend typu zostań czy przywołania, ukończywszy na nieco efektywniejszych sztuczkach i ambitniejszych planach na przyszłą naukę.
W najbliższym czasie mamy w planach naukę:
1. Chodzenia przy nodze.
2. Chodzenia na ,,luźnej smyczy''. (w pobliżu opiekuna)
3. Do mnie! - przywoływanie.
4. Stosowanie metod pozytywnych w możliwie jak najbardziej rozszerzonym wymiarze.
5. Skupianie uwagi psa na przewodniku, ale także na najistostniejszej rzeczy\zadaniu w danym momencie.
6. Nagradzanie psa za pomocą zabawek - nie tylko smaków.
7. Opanowywanie emocji - powstrzymywanie się w niektórych sytuacjach.
To są główne plany, które zamierzam zrealizować z Ruby.
W planach mamy również dosyć spore zakupy o czym poinformujemy Was jeszcze przed naszym wyjazdem lub po.
Tym samym informuję, iż 6-18 lipca będziemy poza domem (na upragnionych wakacjach ♥) i w tym czasie nie należy spodziewać się postów, co nie znaczy, że wtedy ich nie będzie, zobaczę, co da się zrobić. :)
Jednakże jeśli posty nie będą pojawiały się przez dłuższy czas po naszym wyjeździe proszę nie popadać w głęboką depresję tylko cierpliwie czekać na kolejny, w takiej sytuacji wynagradzający, pewnie odrobinę niespodziewany post. :)
Po raz kolejny (tak, tak mam wiele postów w wersjach roboczych...) rozpisałam się, aż za bardzo.
Mam nadzieję, że to Wam zbytnio nie przeszkadza (jestem gadułą ;c...)
Zapomniałabym...
W najbliższym czasie (nie wiem dokładnie kiedy) planuję zakup lepszego aparatu lub lustrzanki.
Najlepiej jeszcze przed naszym wyjazdem, aczkolwiek nie mam pewności, że się uda.
W każdym bądź razie kiedyś na pewno. :D
Tymi oto słowami żegnamy się z Wami, do kolejnego!
Pozdrawiamy,
Gosia & Ruby
Cieszymy się, że powróciłaś do blogowania. :)
OdpowiedzUsuńPierwsze wakacje z psem są niesamowitym przeżyciem, życzymy Wam miłych wspomnień i wrażeń - toteż mam nadzieję, że na blogu pojawi się trochę postów o tym temacie :)
Pozdrawiamy, Wiktoria z Mirą
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziewczyna rośnie jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że spotkamy się kiedyś na ringu :D
Pozdrawiamy :)