23 kwietnia 2016

Co się dzieje?



Od kilku tygodni Rubisia nie czuła się najlepiej. Dokuczały jej wstrętne problemy żołądkowe, a także ,,uparta'' apatia (osowiałość). Ogółem, ignorowała wszystko i wszystkich. Nawet jedzenie (!!!). W zeszły czwartek byłyśmy u weterynarza. Ruby dostała dwa nieprzyjemne zastrzyki, antybiotyk, tabletki ,,na wynos'' oraz masę zaleceń na dalsze postępowanie. Przez ten czas nie było najmniejszych szans na trening czy dłuższy spacer, dlatego też postanowiłam, że dopóki nie będzie choć trochę lepiej, damy sobie spokój z jakąkolwiek aktywnością fizyczną, ograniczając się jedynie do krótkich spacerów w celach fizjologicznych. I tak też się stało. Na domiar złego ja także zostałam kontuzjowana, ale po rehabilitacjach da się z tym żyć, a najważniejsza jest teraz dla mnie Ruby. Zrezygnowałam także z jakichkolwiek zawodów, seminariów, treningów czy wzmożonej aktywności i ,,zawiesiłam'' je do odwołania, bo uważam, że nie warto wystawiać rubinkowego zdrowia na ryzyko. Niewykluczone, że wkrótce wszystko wróci do normy, będziemy mogły zacząć normalnie funkcjonować i z chęcią to wszystko odwołam, ale na razie nie ma takiej opcji. 





Od kilku dni jest już lepiej - 15 minutowy spacer czy równie długi trening nie stanowią dużej bariery, choć psina męczy się szybciej, więc zmniejszam także ich intensywność. Aktualnie nie potrzeba nam wykwalifikowanej pomocy medycznej czy leków. Większą część dnia sucz nadal spędza w klatce, ale wypędzenie jej z niej i wyjście na spacer w zamian jest teraz wykonalne. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko i wyłącznie lepiej i że w końcu wrócimy do świata żywych zdrowych. Mimo, że jest to bardzo prawdopodobne, trzymanie kciuków i łapek z pewnością nie pójdzie na marne, a my odwdzięczymy się Wam sporą dawką nowych wpisów. :)



Post jest krótki, ale o charakterze bardziej informacyjnym, niż zwykle. Mogę Was pocieszyć, że mam w zanadrzu kilka wpisów i mam nadzieję, że już niedługo będę mogła je opublikować. Dziękujemy za uwagę, bądźcie cali i zdrowi, trzymajcie się, cześć!

Pozdrawiamy, 
Gosia & Ruby


7 komentarzy: