16 września 2016

PSIA WALIZKA : obóz, seminarium

Dziś o tym, jak wygląda zawartość walizki Ruby, kiedy kierunkiem wyjazdu jest obóz lub seminarium.
Konkretniej, mowa o FUNNY obozie (KLIK) i seminarium, o którym dowiecie się więcej już niebawem, bowiem wyjeżdżamy na nie jeszcze dzisiaj.

Zabawki


... które możemy podzielić na...

Pluszowe\materiałki


Szarpak polarowy,
Kostka noname,
Niewidomy mopo-cosiek ,,Radziu''
Kong Wubba Ballistic Friends
Kong Cuteseas Octopus


Piłki


Szarpak Dog's Craft Planetka, 
Hol-ee Roller,
Martes ,,Hello Summer''
Fioletowa piłeczka noname
Piłka na ,,sznurku'' rodem z Biedronki
Planet Dog Orbee Tuff Ball 

Gumo-cosie


Zapachowe ringo noname,
Kong Puppy,
Hantel '500kg'


Jedzonko


Karma - Purizon Lamb&Salmon


Smakołyki, przekąski


Krążki z łososia,
Let's Bite Duck Sticks,
Krakvet Beef Stick (serce wołowe)
Bosch Mini Adult (kura) - niby karma, niby smaczki
Filety z kaczki noname (przekąska),
Płuca wołowe Maced (przekąska),
Planet Pet rybne kosteczki
Purina Adventuros 
Bosch Fruitees z aronią,
WOOLF z jagnięciną,
Tubi Dog - wołowina
Tubi Dog - łosoś

Na jedzenie


Nerka Auchan (z przeznaczeniem przechowywania tłustych, brudzących smaczków)
Tubka na Tubi Dogi
Nerka The Confront (na smaczki, zabawki, ogółem wszystko, co tylko pomieści)


Na picie


Spanielówka noname
Składana miska noname
Metalowa miska na picie noname
Bidon Trixie\noname


Pielęgnacja


Szampon Botaniqa, 
Cavisiowy ręcznik,
Szczotka Zolux,
Grzebień noname


Na spacery


Linka 5m (pomarańczowa)
Ringówka Lord (do ćwiczeń przed wystawami)
Pas dogtrekkingowy 
Obroża noname
Obroża Furkidz
Kaganiec x
Szelki Front Range
Woreczki na odchody (absolutny must have!!!)
Smycz przepinana 2m (?) - czerwona
Smycz 1m nieprzepinana - czarna
Kliker - biedak nie pasował do żadnej z grup, więc postanowiłam umieścić go tutaj, bo super sprawdza się w uwarunkowywaniu przywołania, czy zwrócenia uwagi na spacerach


Do leżenia i odsiadek


Klatka Double Door,
Legowisko ,,Wygodna poduszka''


Przy zabawkach brakuje jedynie pluszowej sowy - Cześka, ale biedak padł ofiarą dobero-cavisia i, uwierzcie mi, nie chcecie oglądać tak drastycznych zdjęć. :D

Na seminarium wyjeżdżamy już za kilka godzin, spędzamy tam trzy dni, wracamy i chwilę później piszemy dla Was post podsumowujący ten wyjazd, który, swoją drogą, może okazać się strzałem w dziesiątkę przy naszym problemie, także trzymajcie za nas kciuki i do napisania!


13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc pakując się na ten wyjazd sama zdziwiłam się, ile tak na prawdę ze sobą zabieram, bowiem torba z tym wszystkim (z wyjątkiem klatki i legowiska) ważyła prawie tyle samo, co moja walizka. :D

      Usuń
  2. Post świetny. Pełne wyposażenie macie ;)

    Zapraszamy na nowy post
    daisysportingyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super post, na pewno przydatny przy pakowaniu się :)

    http://z-zycia-owczarka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! W sekrecie powiem, że nawet i ja niekiedy wracam do tego posta żeby upewnić się, czy na pewno spakowałam już wszystko :D

      Usuń
  4. Jaciepanie :0
    To teraz już wiem, dlaczego mowa o walizce XD Nie będę oryginalna, wyposażenie 100% ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo zmieściłyśmy się w średniej wielkości torbie sportowej :D
      Natomiast nie wiem, jak to będzie po kolejnych zakupach.. :P

      Usuń
  5. Fajny blog, pierwszy raz na niego trafiłam - zostaniemy tu na dłużej :D Naprawdę bierzecie bardzo dużo rzeczy na takie wyjazdy, ale wiadomo - im więcej, tym lepiej. ;) My nigdy nie miałyśmy okazji jechać na żaden obóz czy seminarium i nie wiem, czy kiedykolwiek pojadę z obecnym psem, chociaż bardzo bym chciała.
    smallshaggy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, bardzo nam miło! :)

      Jestem zdania, że przezorny zawsze ubezpieczony - wzięłam prawie wszystkie zabawki, gdy wówczas mój pies nie chciał się bawić i na obozie były tylko ,,dla porządku i na zaś''.
      Też byłam na ,,nie'' dla obozów i wszelkiego rodzaju wyjazdów z psem nie tylko ze względu na zachowanie Ruby, ale również na siebie. Wiedziałam, że pierwsze momenty dla nas obu będą ciężkie, ale.. Jesteśmy po obozie, seminarium, 1-2 razy w tygodniu jeździmy na grupowe agility i (kto by się tego spodziewał)chcemy więcej i więcej! :D
      Dlatego też uważam, że warto zaryzykować, wybrać się na interesujące nas seminarium czy obóz, które, swoją drogą, mogą trwać jeden lub jedynie kilka dni, ale jednak zawsze pozostawiają po sobie jakiś ślad. W naszym przypadku zarówno Ruby, jak i ja polubiłyśmy tego typu wyjazdy, bardziej otworzyłyśmy się na świat i ośmieliłyśmy, dlatego polecam każdemu w końcu się przełamać, no bo kiedy, jeśli nie teraz? ;)

      Usuń
  6. mogę wiedzieć jak spełnia się t aklatka? Właśnie chcę taką zakupić, ale słyszałam rózne opinie i jestem ciekawa Twojej :) zapraszam na mojego bloga: mojamalina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, klatkę mamy od prawie dwóch lat, a ona nadal żyje, ale mam co do niej pewne zastrzeżenia, tj niedospawane części (w tym wystające gdzieniegdzie ostre kawałki metalu), u nas po roku zaczęła rdzewieć, od początku nie otwierały się w niej boczne drzwiczki, a te z przodu przy otwieraniu i zamykaniu strasznie hałasują i z biegiem czasu coraz trudniej jest je otwierać. Myślę, że lepiej zainwestować w coś lepszego, nawet jeśli będzie kosztować więcej. Podobno klatki z Jula (czarne) i firmy MidWest dobrze się sprawują i ja także po cichu się na nie czaję. :)

      Usuń